Nanocząsteczki pomogą w obrazowaniu nowotworów.
Obecne sposoby leczenia raka polegają na chirurgicznym usunięciu chorej tkanki jednak procedura ta jest często nieskuteczna ze względu na brak możliwości sprawdzenia czy wszystkie komórki nowotworowe zostały prawidłowo usunięte. Pozostawienie choćby niewielkiej ich ilości może spowodować nawrót choroby. Z drugiej strony usunięcie wraz z guzem nadmiernej ilości zdrowej tkanki może doprowadzić do poważnych skutków ubocznych.
Zespół naukowców z USA opracował nanosondy przeznaczone do lokalizacji nowotworów z wykorzystaniem mikroskopii fluorescencyjnej lub rezonansu magnetycznego (MRI). Naukowcy zaprojektowali nanosondy łącząc je z odpowiednimi krótkimi fragmentami peptydowymi naładowanymi dodatnio lub ujemnie. Dodatnio naładowane fragmenty tych peptydów są dobrze znane ze swojego powinowactwa do penetracji komórek. Obecność ujemne naładowanych fragmentów tych peptydów maskuje dodatnio naładowane fragmenty przez co blokuje ich zdolność penetracji komórek. Dopiero po rozcięciu przez odpowiednie proteazy ujemnie naładowana część jest uwalniana co pozwala nanocząsteczce na wniknięcie do komórki. Fragmenty białka na powierzchni nanocząsteczek są tak dobrane aby były specyficzie rozpoznawane i zozcięte tylko przez proteazy specyficzne dla komórek nowotworowych. Obecność tych proteaz (metaloproteaza 2 i 9) na powierzchni komórek nowotworowych pozwala im na inwazję na zdrowe tkanki i tworzenie przerzutów. Gdy białka na powierzchni sondy zostaną przecięte przez jedną z tych proteaz sonda wnika do komórki. Nanocząsteczki których białka znajdujące się na powierzchni nie zostały rozdzielone są usuwane z organizmu.
Do sondy dołączone są odpowiednie markery fluoryzujące lub środek kontrastowy, które umożliwiają uwidocznienie komórek nowotworowych z nagromadzona sonda za pomocą mikroskopii fluorescencyjnej lub rezonansu magnetycznego.
Leave your response!